niedziela, 29 czerwca 2014

Rozdział I

*Diego*
-Lily,wiesz,jak bardzo cię kocham ? - zapytałem,mocno ją przytulając
-Wiem,mówiłeś mi to już setki razy - odpowiedziała obojętnie
-To zapytam o to jeszcze drugie tyle - zaśmiałem się
Nie odpowiedziała.Śmialiśmy się jeszcze chwilę,po czym zorientowała się,która godzina i musiała już iść.

-----------

-Dlaczego Lily,dlaczego?! - wypytywałem,prawie że płacząc
-Bo jesteś głupi,i tyle! - perfidnie odpowiedziała
-Jesteś okropna!A ja głupi cię kochałem.. - rzekłem
-Kochałeś mnie?Myślałam,że ściemniasz!
-To ty ściemniasz!Nie pokazuj mi się na oczy! - odwróciłem się i odszedłem,żeby nie widziała moich kilku łez na twarzy.Muszę wyjechać,zapomnieć.Nie wrócę tu.Za żadne skarby,moja noga już tu nie nastanie.

----------

-Synku,co tu robisz ? - zapytała zdziwiona mama
-Mieszkam,co,wymeldowałaś mnie ? - zapędziłem się
-Halo,co to za maniery!Coś się stało? - zapytała,podchodząc i spoglądając na mnie niepewnie
-Stało się to,że się zakochałem... - nie dokończyłem rozmowy.Chwyciłem walizkę i poszedłem na górę,do swojego pokoju.Było tam posprzątane.Nigdy nie było tutaj tak czysto...

----------

-Skarbie,przyjechałeś wczoraj i już wracasz ? - zapytała mama
-Muszę,mamo.Tam jest moje miejsce.. - odpowiedziałem i ruszyłem w stronę drzwi.
-Przyjadę we wakacje,wspólnie poszukamy dla ciebie szkoły! - zdążyła powiedzieć,zanim wsiadłem do taksówki.

----------

-Mogę? - zapytała piękna,rudowłosa dziewczyna
-Jasne,siadaj - odpowiedziałem,przesuwając się pod okno.
-Jestem Bella,a Ty ? - zaczęła rozmowę
-Jestem Diego,miło mi Ciebie poznać - podałem rękę
-Mi również.Lecisz do Buenos Aires ?
-Tak,muszę.A ty?
-Ja też,będę chodzić do szkoły w Argentynie. - delikatnie się uśmiechnęła
-Z kąd jesteś ? - zapytałem
-Z Miami.A ty ?
-Z Madrytu.
-Uuu,Hiszpan.Słyszałam,że Hiszpanie są romantyczni..
-Dobrze słyszałaś - zaśmiałem się,ona ze mną.
Tak sobie rozmawiamy,a tu stewardessa przez mikrofon:
-Uwaga,prosimy o zapięcie pasów.Za moment nastąpi lądowanie w mieście Buenos Aires.
Grzecznie się zapieliśmy,po czym spojrzeliśmy na siebie i - oboje w śmiech.Nawet nie wiemy,z czego mieliśmy taką radość...

Hejka :)

Diella do połączenie Diego Hernandeza i Belli Konnor.Hiszpan wraca do Madrytu po zerwaniu z ukochaną,lecz coś ciągnie go z powrotem..W samolocie poznaje Bellę,która leczy jego ból..Okazuje się,że będzie mieszkać w Buenos Aires..Ukochana Diego, Lily widzi go z Bellą.Jest okropnie zazdrosna.Idzie z tym do chłopaka.On ją odrzuca i mówi jej,co czuje do Belli.Tak zaczyna się Diella.

Anitka :)